Znaczenie Konsultacji w Hipnoterapii


Udzielenie konsultacji nowemu klientowi jest tak samo ważne jak sama terapia. Musisz wiedzieć, co i kogo leczyć. Pierwszy kontakt, który masz od potencjalnego klienta, często odbywa się za pośrednictwem wiadomości tekstowych, mediów społecznościowych, telefonu lub poczty elektronicznej. Od czasu do czasu odwiedzają Cię oni osobiście. W tym momencie możesz zapytać o konkretne i ważne informacje, a także dlaczego chcą się z tobą spotkać. Nie należy jednak korzystać z tych informacji zamiast udzielać pełnych konsultacji.

Po co udzielać konsultacji?

Może się okazać, że danie tego dodatkowego czasu, czy to 30, 45 czy nawet 60 minut dnia, jest stratą czasu. W tym czasie możesz spotkać się z innym klientem i zarabiać dodatkowe pieniądze. Jednakże, jest wiele rzeczy, które musisz zmieścić w tym czasie. Na przykład:

Wyjaśnij o hipnoterapii, co to jest, a co nie. Jak to działa i czego klient powinien się spodziewać po sesji
Zbuduj relację z klientem - zbuduj jego zaufanie i pozwól mu poczuć się zrelaksowany z Tobą
Dowiedz się, czy mają jakieś problemy zdrowotne, które uniemożliwiają Ci przeprowadzenie terapii.
Odpowiadaj na ich pytania - niektórzy klienci będą mieli wiele pytań, mogą też mieć obawy i chcieć twojej pewności.
Dowiedz się, czy to, o co cię proszą, jest naprawdę tym, czego chcą.
Ostatnio miałem telefon od damy, która chce schudnąć. Powiedziała, że pomogłem dwóm jej znajomym z Hipnotycznym Zespołem Żołądkowym i chciała, żebym zrobił to samo dla niej.

To była prosta prośba i zaprosiłem ją do mnie na konsultację. Ona przyjechała i zadałem jej wszystkie istotne pytania. Powiedziała, że jej porcje były przeciętne, nie za duże, jadła dobrze zbilansowaną dietę i ćwiczyła 4 do 5 razy w tygodniu; codziennie wyprowadzała też swojego psa na spacer.

Z tego, co mi mówiła, nie widziałam, jak terapia Opaski Żołądkowej może jej pomóc. Wydawała się bardzo rozczarowana i powiedziała, że naprawdę ma nadzieję, że mogę jej pomóc. Ten komentarz sprawił, że chciałam dowiedzieć się więcej.

Czułem, że mamy dobre stosunki, a ona wydawała się być zrelaksowana ze mną. Zapytałem ją, czy pije alkohol. Ukłoniła się. Zapytałem, ile i kiedy. Spojrzała w dół na swoje stopy i powiedziała, że ma szklankę lub dwa wieczory tylko po to, żeby ją zrelaksować, a w weekendy, kiedy wychodziła z przyjaciółmi, kilka następnych.

Nie mogła na mnie patrzeć, kiedy dawała mi swoje wytłumaczenie i też się bawiła. Zapewniłem ją, że może ze mną porozmawiać i zapytałem ją jeszcze raz, ile alkoholu pije każdego dnia. Potrząsnęła głową i powiedziała, że nie wie, a potem zaczęła płakać.

Przyznała, że to alkohol powodował przyrost jej wagi, ale także, że myślała, że może mieć lub zmierzać do problemu z alkoholem. Co wieczór spożywała dwie butelki wina i kieliszki wódki, a w weekend więcej.

Bez konsultacji bym tego nie odkrył. Mógłbym jej dać to, o co prosiła, ale to by dla niej nie zadziałało i nadal miałaby problem z alkoholem.